Katastrofa w swoim greckim źródłosłowie zawierała splot trzech znaczeń: biologicznego jako śmierć, upadek bądź kres ciała; politycznego jako podbój, ujarzmienie, zagłada armii, ludów czy polis; wreszcie, tekstualnego (teatralnego) jako rozwiązanie węzła dramatycznego, ale również koniec opowieści, tekstu. łączy w sobie te trzy porządki końca: ciała biologicznego, ciała politycznego, ciała tekstu. W niniejszej książce staraliśmy się nie zapomnieć o żadnym z nich. Katastrofy dają do myślenia. "Strzelaliśmy do nich w domu, w szopie, w ogródku. Wynosiliśmy na ulicę i ładowali na wywrotkę. Pewnie, że to nie było przyjemne. Zwierzęta nie rozumiały, dlaczego je zabijamy. A zabijać było łatwo. Bo to domowe zwierzęta. Nie boją się broni, nie boją się człowieka. Przybiegają na ludzki głos. Żółw pełzał... Boże! Koło pustego domu. W mieszkaniach były akwaria... Z rybkami..."