Lukrecja rusza w świat
Nadchodzą wielkie zmiany i to nie wróży nic dobrego!
W sekundę mój cały świat legł w gruzach Chyba tylko babcię Scarlett ucieszył niespodziewany wypad do restauracji w środku tygodnia. Grzegorz, mój ojczym, zaprosił nas wszystkich na obiad i ogłosił, że dostał awans. Mam się cieszyć? Nigdy w życiu!
Nowe stanowisko oznacza przeprowadzkę na drugi koniec Francji! To jakaś totalna katastrofa: nowy dom, nowa szkoła, a przede wszystkim bolesne rozstanie z najlepszymi przyjaciółkami Linami! Zrobię wszystko, żeby do tego nie dopuścić Zwłaszcza że do naszej paczki dołączyła ostatnio nowa fajowa dziewczyna Simone. Nie mogę ich stracić.
I wiecie co? Chyba czas na zmiany na głowie. Już nie jestem przecież mała, a ten mój warkocz jest jakiś dziecinny. Chyba że
Ciężko to wszystko ogarnąć!