IX zmiana
To nie jest kronika prawdziwej IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. To powieść osadzona w realiach surowej krainy u podnóża Hindukuszu. Ale choć fabuła jest fikcyjna, w wielu miejscach nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że autor opisuje rzeczywiste wydarzenia. Czyniąc to na tyle sugestywnie, że co rusz nawiedzały mnie afgańskie widoki, zapachy, odgłosy. I tamtejszy niepokój, związany z oczekiwaniem na wybuch IED. Gorąco polecam - kawał solidnej, pisarskiej roboty! "IX zmiana" Marcina Gawędy to powieść, w której atmosfera nieustannie się zagęszcza, a Czytelnik, znając również punkt widzenia talibów, w napięciu obserwuje, jak wokół Polaków zaciska się pętla zasadzek i nienawiści. To fabuła wielowątkowa, bogata w fakty i przybliżająca realia, jakie towarzyszą polskim żołnierzom w Afganistanie.Major Grzegorz Kaliciak, dowódca posterunku Qarabagh"IX Zmiana" zabiera nas do świata niewyobrażalnego dla przeciętnego Europejczyka, który wojnę afgańską zna tylko z uspokajających raportów telewizyjnych. Obce obyczaje Afgańczyków i zawziętość islamskich bojowników zderzają się z procedurami wojskowymi i doskonale oddaną przez autora mentalnością polskich żołnierzy. Zdecydowanie polecam wszystkim miłośnikom WP!Maciej Szopa, Polska ZbrojnaSłużba. Honor. Koleżeństwo. Walka. Strach. Ale również śmierć. Najnowsza powieść Marcina Gawędy prowadzi Czytelnika w najbardziej nieoczekiwane miejsca. Poznajemy Afganistan od podziemi po szczyty gór, a ludzkie emocje od najbardziej szlachetnych po krańcowo destrukcyjne. W Afganistanie stacjonują doświadczeni żołnierze i tacy, dla których walka w tym spalonym słońcem kraju jest pierwszym doświadczeniem bojowym. A przecież przyjechali tu zapewniać cywilom spokój i bezpieczeństwo. IX zmiana w powieści Gawędy sama okazuje się celem ataku, a nowy komendant talibów za punkt honoru stawia sobie zabicie jak największej liczby Polaków. Do walki z nim w polskich szeregach staną m.in. znani już z "Rebelii" major Paweł Kalicki i kapitan Tomasz Gazda, wspierani przez takie siły jak GROM, "Nil" czy Samodzielną Grupę Powietrzno-Szturmową.Przyjdzie im walczyć nie tylko z rebeliantami, ale i z nieufnością Afgańczyków. Pomocna może okazać się w tym "strategia plam oleju", choć pod gradem kul nieprzyjaciela niełatwo będzie ją wprowadzać. Nowa strategia to nowi ludzie, tacy jak antropolog, który w patrolu może okazać się bardzo pomocny. Gorzej, gdy jest nim... kobieta. Jak przełamać stereotypy, jeśli inny sposób patrzenia na ten kraj to jedyna szansa na ocalenie?