Skąd poczucie, że muszę wszystko?
Dlaczego stawiam siebie na drugim miejscu?
Czy muszę tak żyć?
MUSZĘ, NALEŻY, POWINNAM! ALE CZY NA PEWNO?
Nie ma chyba kobiety, która w jakimś obszarze nie stara się za bardzo. Tylko inaczej to nazywamy. To szepczący w głowie głos: "Jestem nie dość". Przekonanie: "Muszę być lepsza, muszę się poprawić. Zasłużyć". Na awans. Podwyżkę. Docenienie. Wyjście ze swoim pomysłem w świat. Na niego. Na miłość rodziców. Na wszystko. Bo przecież nie jestem jeszcze dostatecznie dobra. Staranie się za bardzo to wewnętrzne napięcie. Ból, smutek, złość, obsesja kontroli. Rozczarowanie, a czasem tylko niepewność, która nie pozwala cieszyć się życiem. To wydzwanianie do niego w imię ratowania związku, chociaż on nie odbiera. To robienie babeczek na kiermasz w szkole dziecka mimo zmęczenia i irytacji. Ślęczenie w nocy, bo trzeba dokończyć projekt. Dbanie, żeby wszyscy wokół byli zadowoleni. Stawianie siebie na drugim miejscu.