Rozglądaj się
Dzieci, które samodzielnie wracają ze szkoły do domu, mogą nazywać siebie szczęściarzami. Oto mają wreszcie trochę wolności. Żaden dorosły nie mówi im, co mają robić i o czym opowiadać. Przez tych kilka chwil można się pośmiać, pogadać, stroić żarty albo stawiać czoła prawdziwym wyzwaniom i udowadniać swoją odwagę. Droga ze szkoły do domu może zająć kilka nieistotnych minut albo stać się prawdziwą eskapadą bocznymi ścieżkami - zupełnie tak jak w dorosłym życiu.
Ta książka podobno miała się rozpocząć jak wszystkie najlepsze opowieści świata: od spadającego z nieba szkolnego autobusu. Tyle że nikt nie widział tego niesamowitego zdarzenia. Wszyscy byli zbyt zajęci rozmowami, psotami, jazdą na desce, planowaniem skomplikowanej ucieczki. Albo po prostu wędrówką ze szkoły do domu. Zamiast więc jeszcze jednej najlepszej opowieści świata znalazło się tu dziesięć historii. Każda przypada na jedną przecznicę pokonywaną codziennie po lekcjach, a wszystkie są w osobliwy sposób ze sobą powiązane. Łączy je też początek: dźwięk dzwonka obwieszczającego koniec zajęć w szkole.