Cienie. Ślad. Opowieści gdańszczan II
Życie czterech pokoleń rodziny autorki ze strony ojca, wpisane w historię Polski. Nosskowie urodzili się w drugiej połowie XIX wieku w Sławucie na Wołyniu w czasach zaboru rosyjskiego. Mikołaj był radcą prawnym Romana Sanguszki. 1 listopada 1917 roku zrewoltowani carscy żołnierze zamordowali księcia. Nosskowie opuścili Sławutę. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zamieszkali w Ołyce na zamku książąt Radziwiłłów. Pradziadek pracował jako sędzia grodzki i sędzia pokoju. Ryszard, zawodowy oficer Wojska Polskiego, brał czynny udział w wojnie polsko-bolszewickiej; 14 maja 1926 roku zginął w zamachu majowym w samolocie Potez XV, zestrzelonym przez wojska Józefa Piłsudskiego nad Stacją Filtrów w Warszawie. Kontakt z wdową i córką urywa się. Irena, z domu Nossek i Feliks Korczakowie byli nauczycielami w Publicznej Szkole
Powszechnej w Porycku. W 1946 roku, wraz z synem Stanisławem, osiedli we Wrzeszczu. Fakty, zdjęcia, dokumenty, pamiątki przekazane przez najbliższych, uzupełniają informacje, relacje wyszarpane, nadsyłane przez los po ich odejściu. Rodzaj reporterskiego śledztwa. Kulminacją jest odnalezienie po dziewięćdziesięciu latach braku łączności potomków Ryszarda Nosska. Narracja nie zawsze jest chronologiczna. Na plan pierwszy wysuwają się wrażenia, emocje towarzyszące odkrywaniu tajemnic przeszłości. Są rozdziały, w których z fotografii, dokumentów dowiadujemy się więcej, aniżeli przekazali świadkowie. Utracone widoki zaklęte są na pocztówkach. Funkcjonowali w społecznościach wielonarodowych, w atmosferze miłości, zgody, tolerancji. Zawieruchy dziejów pokiereszowały im drogi. Piękni, mądrzy patrioci. Nie było w nich nienawiści ani chęci odwetu. W trakcie pisania wybuchła wojna w Ukrainie. Walki, terror toczą się w miejscach, w których
mieszkali, przeżywali radości, dramaty. Narody polski i ukraiński zbliżają się do siebie jak nigdy dotąd. Głęboka wymowa pacyfistyczna. Sylwa. Opowiada o n i e k o ń c z ą c e j s i ę w o j n i e, wyciskającej w każdym z nas nieusuwalne, b o l e s n e p i ę t n o. Dziękuję antenatom za beztroskie dzieciństwo, za impulsy do poznawania przeszłości rodu i zawiłości historii Polski, za tożsamość, którą we mnie ukształtowali powiedziała autorka.