Życia mała garść
Oddaję do rąk Czytelników trzeci tom wierszy;
zamieszczone w nim utwory powstały w traumatycznym okresie mego życia.
Potrzebę pisania wywołała tragiczna śmierć mego męża Wojciecha. Myślałam, że poezja będzie tylko terapią moich silnie emocjonalnych stanów przewartościowanego życia i ratowaniu własnej psychiki. Tak się jednak nie stało, ale tamten czas, czas silnych przeżyć, był najbardziej płodny. Moje wiersze ukazały się w tomiku Wiersze, a także w tomiku Miasto w pokłonie.
Oddaję Państwu wybór wierszy pisany sercem. Pozostałe zostawiam w szufladzie wspomnień. Pomimo wszystko, życie jest piękne.
Bądźcie szczęśliwi,
Bądźcie zdrowi,
Bądźcie radośni.
Zapraszam do czytania i przemyśleń.
Aniołowie
Anioł pasterzom mówił
Jak i mnie powiedział
Że gdzieś w świecie
Gdzieś dalekim
Są narody i są ludy
Które bieżą do stajenki
By się kłaniać
Swemu Panu.
Dokądś jadą,
Pędzą, gnają
By święty czas
Spędzić z tymi
Co najbliżsi.
Aniołowie! Aniołowie!
Gdzie jesteście?
Ależ są. Są przy tobie
I w objęciach ich opieki
Jesteś wewnątrz
Swej rodziny.
Bańka mydlana
Bańka mydlana
Jak całe życie
Piękna, radosna
Cała w zachwycie
Wznosi się
Spada
Iluzją płynie
Żeby u kresu
Pęknąć w dosycie.