Katastrofa N-4
W latach dwudziestych XX wieku lot sterowcem wyrażał ducha epoki. Luksusowy Graf Zeppelin przewoził pasażerów z Niemiec do Brazylii; w Wielkiej Brytanii uruchomiono loty sterowcem, aby połączyć odległe części imperium; w Ameryce zaprojektowano strzelistą iglicę Empire State Building jako wieżę dokującą dla sterowców.
Ten innowacyjny środek transportu oferował coś jeszcze, a mianowicie nowe możliwości eksploracji niezbadanych lądów. Podczas gdy poprzedni badacze Arktyki i Antarktyki musieli stawiać czoła trudnym i często zabójczym warunkom, sterowce umożliwiały szybkie ominięcie niebezpieczeństw czyhających na nieznanych ziemiach. W 1926 roku słynny norweski odkrywca Roald Amundsen, który jako pierwszy dotarł do bieguna południowego, nawiązał współpracę z włoskim konstruktorem sterowców, generałem Nobile, aby odbyć pionierski lot nad biegunem północnym. W swojej książce Mark Piesing ujawnia, że chociaż w ostatecznym rozrachunku misję tę uznano za sukces, mogła zakończyć się niepowodzeniem.