Krzyż znak, którem sprzeciwiać się będą
Ta broszura powstała, by przypomnieć, jak ważnym symbolem dla Polaków jest krzyż. Ma też dać argumenty w obronie słusznego prawa do obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej. A nade wszystko zachęcić, by nie być biernym. Jak powiedział Jan Paweł II w Zakopanem, patrząc na krzyż na Giewoncie: Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku, ten krzyż mówi całej Polsce: "Sursum corda! - W górę serca!".
Niewiara, czyli wiara, że Boga nie ma, to też światopogląd religijny. Jak każdy światopogląd religijny może przybierać formy fanatyczne, agresywne, nietolerancyjne, walczące. I z taką formą wyznawania niewiary mamy do czynienia w przypadku aktywistów i polityków domagających się lub wydających zarządzenia o zdjęciu krzyży z urzędów czy szkół. Używanie przy tym argumentu, że to działanie w imię tolerancji, to szczyty hipokryzji. Jest dokładnie odwrotnie. Tylko wybitne uprzedzenia i brak tolerancji mogą skłonić do podejmowania inicjatywy usuwania symboli religijnych, które tak wiele znaczą dla tak wielu obywateli. Człowiekowi dobrej woli, naprawdę tolerancyjnemu, także wyznającemu inną wiarę lub niewierzącemu, nie będzie przeszkadzał krzyż w urzędzie czy szkole, bo wie jak ważny to symbol dla innych i że nie ma w tym symbolu nic złego. Będzie przeszkadzał tylko komuś z uprzedzeniami i fobiami, często motywowanemu agresją i nienawiścią.