Nasza Polonistyka, nasz Uniwersytet
Publikacja powstała jako efekt pracy czterdzieściorga trojga Autorów, studentów drugiego i trzeciego roku Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego (w latach akademickich 2021/2022 i 2022/2023). Książka stanowi, po pierwsze, zapis niezwykłych czasów, będąc postpandemicznym i okołowojennym dowodem na istnienie jednostki w historii, społeczeństwie, na Uniwersytecie, ale też we własnej jaźni. Otwiera bardzo różne perspektywy chronologiczne - od teraźniejszości i mierzonej w tygodniach czy semestrach nieodległej przeszłości po czasy głębokiego PRL-u, z momentami przełomów: Marca '68, Solidarności '80 czy transformacji '89. Utrwala więc ważne chwile współczesności i wyłaniające się z zakamarków przeszłości wspomnienia, przefiltrowane przez umysły Autorów i ich Rozmówców - zatopione w ich wyobrażeniach jak w kawałkach bursztynu. Po drugie, prezentuje kolekcję portretów (nie)zwykłych ludzi Polonistyki i Uniwersytetu - wybranych przez studentów na bohaterów wywiadów i reportaży, wyróżnionych ze względu na moc charakterów, siłę pasji, ogrom doświadczeń, wartość przemyśleń i przeżyć, którymi zgodzili się podzielić z innymi. Niekiedy ta sama osoba staje się bohaterką lub bohaterem dwóch różnych tekstów - równoległa lektura takich prac stwarza okazję do porównania indywidualnych wizji odrębnych twórców, dysponujących takim samym materiałem w punkcie wyjścia, lecz osiągających różne rezultaty. Po trzecie, jest też ta książka niezwykłym przewodnikiem po miejscach i instytucjach Wydziału Polonistyki i Uniwersytetu Warszawskiego oraz szerokiego uczelnianego świata. Pokazuje z perspektywy studenckiej i pracowniczej uniwersytecką przestrzeń w jej wymiarze materialnym, organizacyjnym i mentalnym, oddając blaski i cienie dawnego i obecnego życia naukowo-dydaktycznego oraz towarzyskiego. Ważny jest w tych opisach szczegół: zapach magnolii, pandemiczny ból kręgosłupa, odgłos przeciwlotniczego alarmu, lodowaty wiatr w Łazienkach, lalka, która przynosi szczęście na egzaminie, żółte schody mamiące wakacyjną sjestą czy smak makaronu pod jarzeniówkami.