Chichoty i łkania
Drogi Czytelniku
Do rąk Twoich trafia kolejny tomik poezji Elżbiety Jarosz-Kondraciuk. Tym razem możesz tu znaleźć wiersze różnej treści od złotych myśli, bajek i fraszek do poważnej poezji.
Oszczędna
Z rodzinnej zapomogi
Sprawiła mężowi rogi.
Na Kuracjusza
Pojechał nad morze
I nadal nie może.
Na pracoholika
Zamiast odpoczywać, wciąż pracować woli,
Od rana do nocy. Kto to? Pracoholik.
I tu się nasuwa zdanie z pytajnikiem
Czy w miłości także jest pracoholikiem.
Dylemat Stańczyka
Zafrasowany jest dzisiaj Stańczyk,
Kiedy na Polskę z wysoka patrzy.
Zadaje sobie wciąż pytanie,
Co po wyborach z krajem się stanie?
Bardzo też błazen jest ciekawy
kto będzie rządził, mądry i prawy?
I co przyniosą te wybory,
Czy nowe waśnie i nowe spory?
Więc jaka będzie Polska po latach,
Słaba i chora, silna, bogata?
Rząd spełni wszystkie obietnice
I z suwerenem będzie się liczyć?
By zgoda była, zechce sprawić,
Czy szerzyć mściwość i nienawiść?
Okaże wtedy się, kto miał rację,
O Konstytucję dbał, demokrację.
Czy na przekręty przymykał oko,
lub w sprawiedliwość wierzy głęboko?
Czy Polska będzie wielkim okrętem,
Żeglować w przyszłość dostojnie, pięknie?
Czy zamiast dobrze nim sterować,
Rząd zechce trwonić dobra, marnować?
Nadejdą wtedy czasy ponure,
Zbyt późno dojrzy lodową górę.